Po co nam wspólnota?
Kiedy dziś patrzymy na korytarze Cambridge Academy, gwar w Liceum Jagiellońskim i skupienie studentów na zajęciach w Akademii Jagiellońskiej, widzimy jedno: drogę, która miała sens. Zaczynaliśmy od przekonania, że edukacja jest relacją — miejscem spotkania ludzi, wartości i odpowiedzialności. I że można ją ułożyć tak, by od pierwszych lat nauki aż po studia dorastać w tym samym duchu.
Skąd wyszliśmy
Zanim powstały kolejne inicjatywy, było w nas pragnienie, by tworzyć szkoły, w których Prawda, Dobro i Piękno nie są hasłem na ścianie, lecz codzienną praktyką. Gdy otwieraliśmy uczelnię — dziś Akademię Jagiellońską w Toruniu — wiedzieliśmy, że musi być miejscem, które łączy tradycję uniwersytecką z nowoczesnością i uczy odwagi myślenia. Uczelnia działa nieprzerwanie od 2003 roku jako niepubliczna szkoła wyższa w sercu toruńskiej starówki; to tu dojrzewała wizja, że ekosystem musi obejmować całą ścieżkę rozwoju człowieka — nie tylko studia.
Z czasem dołączyło Liceum Jagiellońskie — szkoła, która miała przygotowywać do matury, ale przede wszystkim uczyć życia: samodzielności, odpowiedzialności, służby. Dziś liceum rozwija m.in. klasę dwujęzyczną i programy formacyjne, zostając „domem treningowym” dla młodych liderów.
Najmłodszą częścią drogi została Cambridge Academy — szkoła podstawowa stworzona z inicjatywy rodziców, którzy zapragnęli dla swoich dzieci edukacji nowoczesnej, ale zakorzenionej w wartościach. To tutaj uczymy, że nie dzwonek, a wspólne tempo wyznacza cel; że ciekawość dziecka jest kapitałem, a nie przeszkodą.
Jak rodziła się nasza droga
Najpierw była uczelnia: miejsce refleksji, debaty i badań; przestrzeń dorosłego sporu o to, czym jest człowiek i jaka edukacja pomaga mu wzrastać. Potem dołączyło liceum — by wprowadzić młodych w świat odpowiedzialności i sensu, zanim trafią na uniwersytet. Wreszcie — szkoła podstawowa, by początek drogi był spójny z jej metą. Tę kolejność wybrało życie. Szybko zrozumieliśmy, że jeśli formacja ma być integralna, trzeba myśleć systemowo: o wspólnym języku wartości, o ciągłości wymagań, o sposobie towarzyszenia, który nie kończy się wraz z promocją do kolejnej szkoły.
Tak powstała Wspólnota Jagiellońska — nie jako projekt administracyjny, lecz kultura: styl rozmowy, pracy i bycia razem.
Dlaczego „wspólnota”
W otwarciu roku akademickiego przypomnieliśmy, że uniwersytet zrodził się jako wspólnota — „poszukująca Prawdy, Dobra i Piękna” — i że taka ma być nasza codzienność: Akademia, Liceum i Cambridge Academy jako jedno środowisko wartości i wymagań. Ten akcent wybrzmiał mocno w słowach rektor, które przywołaliśmy także w naszym magazynie — stały się osią nowej odsłony „Wspólnoty Jagiellońskiej”.
W tym samym numerze opowiedzieliśmy, jak rozumiemy „kosmiczne perspektywy”: nie tylko jako kierunek studiów inżynierskich (lotnictwo), ale jako horyzont wychowania — szeroki, odważny, globalny, a zarazem trzeźwy. Chcemy, by nasi absolwenci umieli wchodzić w świat bez zawrotów głowy od sukcesu — z kompetencją i charakterem.
Jak rozwijał się ekosystem
- Akademia kładła fundament: programy od administracji i pedagogiki po inżynierię, badania i kongresy pedagogiki chrześcijańskiej, których tegoroczny motyw — „Jak zerwać cyfrową smycz?” — to nie efekt mody, lecz pedagogiczna odpowiedź na realne kryzysy uwagi, relacji i tożsamości. Zaprosiliśmy praktyków i badaczy, by z uczciwością zmierzyć się z wyzwaniami „epoki klikalności”.
-
Liceum uczyło przywództwa przez odpowiedzialność, nie przez hasła. Jagiellońska Szkoła Liderów to nie „kurs charyzmy”, ale szkoła charakteru: praca zespołowa, etykieta, wystąpienia publiczne, prowadzenie projektów. Lider to dla nas ktoś, kto potrafi służyć.
-
Cambridge Academy przypominała, że początek jest wszystkim: klimat bezpieczeństwa, relacje, praca w rytmie sensu, bliskość rodziców. Ta szkoła powstała z rodzicielskiego pragnienia — i do dziś można to wyczuć na korytarzach Cambridge Academy
Rozwój nigdy nie był dla nas sprintem instytucjonalnym. To raczej sztafeta pokoleń: pierwszoklasista z Cambridge Academy, licealista uczący się odpowiedzialności i student, który który naprawdę szuka sensu.
Newsletter
Zapisz się do naszego newslettera, aby otrzymywać nowe wydania magazynu Wspólnota Jagiellońska, zaproszenia na wydarzenia i inspiracje z życia naszych szkół i uczelni.
Po co nam magazyn i newsletter
„Wspólnota Jagiellońska” jest dla nas pamiętnikiem i zwierciadłem. Pamiętnikiem — bo zapisuje kim jesteśmy i dokąd zmierzamy; zwierciadłem — bo pozwala sprawdzić, czy to, co mówimy, zgadza się z tym, jak żyjemy. W tym wydaniu znalazły się zarówno relacje z inauguracji szkół, jak i zaproszenia do działania: rekrutacja w liceum (otwarta przez cały rok), oferta dla studentów i absolwentów, stypendia i zniżki — wszystko po to, by nikt, kto szuka dla siebie miejsca, nie stał samotnie w drzwiach.
Co dalej
Nie chcemy „rosnąć dla wzrostu”. Chcemy słuchać ludzi, których Bóg, życie i miasto stawiają na naszej drodze. Chcemy uczyć kompetencji przyszłości — od inżynierii i nowych technologii po zarządzanie i pedagogikę — nie gubiąc prostych słów, które ratują człowieka w czasach zamętu: prawda, dobro, piękno, wierność, odpowiedzialność.
—
Jeżeli chcesz towarzyszyć nam bliżej — pobierz aktualny numer „Wspólnoty Jagiellońskiej”, zasubskrybuj newsletter, by otrzymywać kolejne wydania oraz zaproszenia na wydarzenia w naszych szkołach.
I jeszcze jedno 🙂
Wspólnota to nie idea. To my — ludzie.
Gdy otwieramy nasz magazyn, widzimy siebie nawzajem: twarze uczniów, nauczycieli, studentów, rodziców i przyjaciół.
Słyszymy nasze głosy, czujemy odpowiedzialność, która nas łączy.
I wtedy wiemy, dlaczego mówimy: „Tworzymy nowe perspektywy” — nie tylko w nazwach kierunków i projektów, ale w ludzkich sercach.
Bo przyszłość się nie dzieje. Przyszłość się wychowuje.